O mamo! Jak ja potrzebowałam coś upiec :)
Sytuacja niekiedy wymusza na nas zredukowanie swoich potrzeb kulinarnych do kilku podstawowych dań z kategorii "oby przetrwać" i bezwiednie wpadamy w niebezpieczną pętlę "zupa-drugie-zupa-drugie-zupa..."
A od wczoraj wyjadamy już tylko okruszki. A mała Zo pyta kiedy będzie mogła znów coś "wulizać" :) Oj, nie dam jej znów tak długo czekać.
BROWNIE Z ORZECHAMI LASKOWYMI
- 200g gorzkiej czekolady (2 tabliczki)
- 175g masła
- 150g cukru (używam brązowego)
- 3 jajka
- 1 żółtko
- 40g mąki
- 2 łyżki stołowe kakao
- dowolna ilość posiekanych orzechów laskowych (u mnie ok 3/4 szklanki)
Piekarnik nastawić na temp. 180 st C.
Tortownicę, blaszkę lub formę do tarty smarujemy masłem i obsypujemy delikatnie bułką tartą.
Czekoladę i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej, a jajka, żółtko i cukier miksujemy na puszystą masę.
Czekoladę i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej, a jajka, żółtko i cukier miksujemy na puszystą masę.
Do jajecznej masy dodajemy roztopione masło z czekoladą, przesiewamy mąkę i kakao i delikatnie mieszamy. Dodajemy posiekane orzechy.
Całość wlewamy do formy i pieczemy ok 25 min. Sprawdzamy patyczkiem - ciasto powinno być wilgotne ale nie surowe. Studzimy.