Słodki smak dzieciństwa
BUDYŃ MALINOWY Z KONFITURĄ... 20 lat później
Budyń bezkonkurencyjnie pokonywał kisiel i galaretkę. Od zawsze.
Schładzany na parapecie kuchennym, polany sokiem malinowym urastał do rangi artyzmu kulinarnego. Cztery równe porcje.
Wylizywany z garnka (prawie do emalii).
Dzięki Inguś za śliczne foremki i tą podróż sentymentalną :)
10 komentarze
Ale pysznie:)
OdpowiedzUsuńCoś w tym budyniu z sokiem malinowym jest. Moje dzieci uwielbiają, mój mąż też i ja. Taka błogość dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcia i cudowny smak ... dokładnie smak dzieciństwa. Czuję się zmotywowana do nocnego obżarstwa i zaraz pędzę do kuchni zrobić budyń waniliowy z sokiem malinowym, a co :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Olga Smile
niemożliwie uroczy jest ten "różany" budyń :) u mnie z budyniem zawsze wygrywał kisiel :)
OdpowiedzUsuńtak tak! budyń zawsze był tym najbardziej pożądanym deserem - galaretka i kisiel to już nie to samo. :]
OdpowiedzUsuńChociaż ja wolałam taki ciepły, trochę rzadszy.
A teraz to najlepiej po prostu własnej roboty. :]
dzisiaj na kolaje zaserwowałam sobie budyń ;)
OdpowiedzUsuńbudyń ze słodkim sokiem to i mój smak z dawnych lat. pełen pysznych wspomnień. najbardziej lubiłam czekoladowy z jagodami ze słoiczka. albo z sokiem malinowym. cudownie pysznie.
OdpowiedzUsuńJa budyniu z sokiem raczej nie jadalam. Zawsze to byla kasza manna na mleku z dodatkiem soku z czarnego bzu :)) Takie male wspomnienie z dziecinstwa :)
OdpowiedzUsuńKsztalt Twojego budyniu jest przeuroczy :) Z dodatkiem malin musi byc przepyszny.
Pozdrawiam.
O! To i mój smak! Ale sama boje się zrobić, żeby nie popsuć wrażenia. Zawsze liczę w tej kwestii na mamę! :-)
OdpowiedzUsuńPrzesmacznie się prezentuje ta budyniowa róża.
OdpowiedzUsuńCudowna.