Przegapiłam lato...
O truskawkach słyszałam jedynie z opowieści, słońca nie widziałam wcale, upałów nie pamiętam... a maliny, których zebrałam tyle co kot napłakał, zamroziłam i czekają na lepsze czasy.
A że za oknem pogoda iście jesienna - mój organizm domaga się już gęstych zup i ciepłych posiłków, powoli gromadząc warstwy ochronne (dodając kochanmu ciałku tu i ówdzie).
Dziś będzie o łososiu i szpinaku.
Połączenie znane i powszechnie lubiane, jednak z dodatkiem nasion kolendry nabiera zupełnie nowego smaku. Kolendra dodana do marynaty nadaje wyrazistości lecz nie dominuje w kompozycji.
ŁOSOŚ W NASIONACH KOLENDRY
- sos sojowy
- musztarda
- miód
- 1 cytryna
- nasiona kolendry
- szpinak
- łyżeczka masła
- 2-3 ząbki czosnku
- sól do smaku
2. Łososia marynujemy przez około godzinę, a nastepnie przekładamy do naczynia żaroodpornego, dodajemy cytryny i pieczemy przez około 30 min w temperaturze 180 - 200 st.C
3. Łyżeczkę masła roztapiamy na patelni, dodajemy drobno posiekane ząbki czosnku, a na koniec szpinak. Dusimy do momentu odparowania wody, solimy do smaku.
- easy & yummy -
3 komentarze
Łosoś - mniam, mniam :)) Ja tez zaczynam zupki gotować, bo zimno!
OdpowiedzUsuńja również przegapiłam lato- jagód nie kupiłam, maliny widziałam na zdjęciach. nadrobi się za rok;)
OdpowiedzUsuńa pogoda aż się prosi by coś ciepłego jeść
także lato przegapiłam, ale niezupełnie.
OdpowiedzUsuńzapamiętałam trochę słońca, załapałam się na upały, malinami się objadłam, śliwkowych przetworów naprodukowałam, ogórków mnóstwo zakisiłam, a cukinią się przejadłam xd
ale i tak... wielu rzeczy nie zrobiłam.
cudowny łosoś. a połączenie, chociaż dośc klasyczne, zupełnie niebanalne ;]