TADAM!
Mały kurczak jest już z nami 4 miesiące :) A mama-kura powoli ogarnia nową rzeczywistość. Dokształca się w kwesti zupek, qpek, przecierków i innych mało-apetycznie-wyglądających papek ;) Ale żeby tak do końca nie zaniedbywać i tak już mocno zaniedbanego pana Małża, od czasu do czasu (czytaj: rzadziej już być nie może) mama-kura piecze ciasto marchewkowe. To chyba nasze ulubione ciasto, bo od ponad roku obskakuje z nami wszystkie święta i urodzinowo-imieninowe okazje.
Jest mega proste i mega szybkie w wykonaniu - takie jak lubię :)
CIASTO MARCHEWKOWE
1 szklanka oleju
4 jajka
4-5 marchewki (starte na dużych i małych oczkach, tak pół na pół)
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru brązowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 garście posiekanych orzechów
BIAŁA MASA (zmiksowane składniki):
małe opakowanie sereka mascarpone
maly kubeczek śmietanki 30%
cukier puder - do smaku
DEKORACJA: marchewki marcepanowe - ręczna robota ;)
1. Piekarnik nastawiamy na 180st.
2. Jakja i cukier ucieramy na puszystą masę.
3. Dodajemy stopniowo mąkę i olej, a na końcu startą marchewkę, proszek do pieczenia, sodę i posiekane orzechy.
4. Pieczemy ok 40 min, sprawdzamy patyczkiem i ew dopiekamy.
5. Czekamy aż ostygnie i przekładamy masą mascarpone.
Przeważnie piekę w małej tortownicy o średnicy 22-23cm lub w formie 20x30cm.
2 komentarze
O ja cie, marchewkowy tort! To jedno z moich ulubionych ciast ever, sama nie wiem, czemu nie wpadlam na to, by je uwykwintnic i przerobic na tortowa wersje :)
OdpowiedzUsuńPiękny! ślinka pociekła, kap kap;P
OdpowiedzUsuńhappycreatiff.blogspot.com