O wspólnym biesiadowaniu
To smutne, że wspólne śniadania i obiady powoli odchodzą w zapomnienie. Ten krótki fragment wspólnej codzienności jest przecież tak istotny w funkcjonowaniu rodziny. Sama nie wiem czy nastąpiła zmiana priorytetów, czy może życie i jego organizacja stały się bardziej wymagające, ale co raz rzadziej udaje nam się usiąść przy jednym stole.
To taka mała refleksja przy okazji majówkowego biesiadowania, kiedy leniwe śniadanie płynnie przechodzi we wspólny obiad i tak życie kumuluje się wokół stołu do późnego wieczora.
Uwielbiam ten czas, jest on bezcenny.
A jakim smakiem i zapachem udało mi się w kwietniu przyciągnąć wszystkich do stołu ? Ostatnio "przerabiam" przeróżne kombinacje w temacie tart i eksperymentuje z nowym nadzieniem. Niestety tak już mam, że gdy konkretna potrawa zadowoli moje kubki smakowe, to potrafię zamęczyć nią do bólu. I tak na tapecie mieliśmy ostatnio tartę z pora i pieczarek. Już sama nie pamiętam czy przepis zrodził się w mojej glowie, czy powstał na skutek zmiksowania znalezionych przepisów. Ważne, że przez częstotliwość wypieku, cytuję go z pamięci :)
TARTA POROWA Z PIECZARKAMI
- 200 g mąki
- 100 g schłodzonego masła
- 1 jajko
- szczypta soli
- 2 duże pory
- 6 pieczarek
- 200 ml mleka
- 2 jajka
- oliwa z oliwek (lub olej)
- kulka mozzarelli
- sól
- pieprz
- słodka papryka
- Zagniatamy szybko ciasto łącząc mąkę, masło, jajko i dodając szczyptę soli. Ciasto zawijamy w folię i schładzamy w lodówce przez ok pół godziny.
- Piekarnik nastawiamy na 180 st.C., formę do tarty smarujemy masłem, a następnie wylepiamy formę ciastem. Nakłuwamy widelcem, przykrywamy pergaminem do pieczenia i obiążamy fasolą (lub innymi obciążnikami). Następnie podpiekamy ok 10 min, a po ściągnięciu pergaminu z obciążeniem kolejne 5 min (tak aby spód tarty lekko się zarumienił).
- Podpieczony spód pozostawiamy do przestygnięcia, a w tym czasie szykujemy nadzienie. Pory i pieczarki kroimy na plasterki i podsmażamy na rozgrzanej oliwie lub oleju do czasu, aż pory zmiękną. Doprawiamy solą i pieprzem i odstawiamy do lekkiego przestygnięcia.
- W misce roztrzepujemy 2 jajka, dodajemy mleko. mleka, a następnie dodajemy przestudzone pory i pieczarki. Składniki mieszamy i wlewamy na podpieczony spód tarty.
- Na wierzch dodajemy postrzępione kawalki mozzarelli i posypujemy słodką papryką.
- Pieczemy ok 30-40 min. Zbyt zarumieniony wierzch tarty przykrywamy podczas pieczenia folią aluminiową.
- Smacznego -
ps. Najmłodsze pokolenie, choć tarty jeszcze nie próbowało, też wyrażało zadowolenie :)
2 komentarze
Świetnie się prezentuje...uwielbiam tarty wszelkiego rodzaju
OdpowiedzUsuńtaak, wspólne posiłki odchodzą do lamusa. to przykre.jednak żyjemy zbyt szybko, nerwowo, goniąc wciąż nie wiadomo gdzie i po co.
OdpowiedzUsuńtradycja wspólnego biesiadowania to... przeszłość? nie wiem. niestety zauważyłam, że i u mnie coraz rzadziej jemy całą rodziną.
pyszna tarta. przy tak smakowitym daniu każda rodzina powinna zasiąść w całości.