Pożywnie na chłodny wieczór.
Popełniłam dość smaczną i arcypożywną sałatkę. Chyba warto się dzielić takimi przepisami bo nie dość, że sama spędziłam wieki wyszukując inspiracji, to śmiało i z przytupem rozpoczęliśmy sezon grillowy i przepis będzie jak znalazł :)
Przepis z książki "Pikantne dania" z serii GoodFood.
Sałatka z ziemniakami, tuńczykiem i rzodkiewką
- kilka małych, młodych, przepołowionych na pół ziemniaków (w przepisie: 750 g)
- 400 g tuńczyka z puszki w sosie własnym (odcedzonego)
- 400 g fasoli strączkowej np. jaś (z puszki, odcedzonej)
- 2 selery naciowe, drobno posiekane
- 1 mała czerwona cebula posiekana w piórka
- pęczek rzodkiewki
- roszponka (lub inna sałata)
- 4 łyżki jogurtu naturalnego (lub majonezu)
- sok z 1 cytryny
1. ugotować ziemniaki w lekko osolonej wodzie, ostudzić.
2. wymieszać ziemniaki, tuńczyka, fasolkę, seler, cebulę.
3. w małej miseczce wymieszać rzodkiewkę, jogurt, sok z cytryny i 2-3 łyżki ciepłej wody. doprawić do smaku i wymieszać z sałatką z tuńczyka.
4. podawać na liściach sałaty.
Smacznego!
4 komentarze
Piękna sałatka. Ja dzisiaj też sałatkowo, na poprawę humoru:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba myśl o tym, że na zbliżającego się grilla też ją popełnię :D Zapowiada się pysznie!
OdpowiedzUsuńPyszności, uwielbiam sałatki, ostatnio robiłam brokułową z serem Bałkańskim z lidla i sosem czosnkowym, pycha:)
OdpowiedzUsuńNa zimny wieczor to trzeba mieso, wiecej energii lepiej rozgrzeje ;) dlatego polecam pokroic do tego maestro :) dobrze komponuje ze soba :)
OdpowiedzUsuń