W zasadzie nigdy nie wpadłabym na ten pomysł, gdyby nie nerwowe poszukiwanie farszu do cukinii, którą zamierzałam wykorzystać do akcji "Zielono mi...". Byłam pewna, że mam w lodówce "to" czy "tamto" i dałabym sobie głowę uciąć, że schowałam to "tu" czy "tam"... No cóż - pomyślałam zrezygnowana wyciągając resztkę wczorajszego chili con carne...
Na naszej porannej trasie spacerowej z Pomocnikiem Kucharza mijamy codziennie magiczny warzywniak. Pomocnik grzecznie zostaje przed wejściem, a ja otwieram drzwi i przenoszę się o 50 lat świetlnych wstecz... skrzynki, kobiałki, beczki, drewniane półki, waga ze wskazówką... Proszę o 3 gruszki, te żółte i lekko poczerniałe, te najsłodsze.. i powolnym krokiem wracam do...
Ależ było dzisiaj HOT! Pomocnik kucharza, jak zawsze, czekał w pełnej gotowości bojowej na otwarcie wołowinki, a jego ogon i nos tańczyły rytmicznie, objawiając narastające zniecierpliwienie. Po chwili w ruch poszły cebula, czosnek, jalapeño, kminek, chili... i cała kuchnia rozgrzała się do czerwoności. Ogon Pomocnika Kucharza zwolnił obroty, a wszystkie cztery łapy zrobiły...
Pieczywo idealne
22:27
Czy istnieje bardziej uniwersalne pieczywo od chrupiącej i otulonej zapachem pieca bagietki? Jedna trzecia znika jeszcze w sklepie, kolejna partia tuż po powrocie do domu (mmm.... wraz z konfiturą z owoców leśnych), a to co uda się z trudem zachować, odejmując od ust własnych i cudzych, trafia na stół w towarzystwie obiadu. Pieczywo...
Niedzielne popołudnie rozleniwia. Snujemy się po domu i chłoniemy łapczywie atmosferę kończącego się weekendu. Mamy ochotę na coś pysznego, co sprawi, że deszcz za oknem przestanie dla nas padać... czekolada?.. na coś wyjątkowego, co sprawi, że zafascynowana kartka z kalendarza zostanie z nami ten jeden dzień dłużej... marcepan! W niedzielne leniwe popołudnie nie...
Długo nie mogłam się zdecydować - rycerz w lśniącej zbroi czy romantyk z gitarą? Obaj młodzi i przystojni... Stanąwszy przed poważnym dylematem życiowym rozważałam wszelkie "za" i "przeciw"', a im bardziej próbowałam wsłuchać się w głos serca, tym częściej zadawałam sobie pytanie - Ale dlaczego nie mogę mieć obu naraz? Okazało się, że...
... pada deszcz, gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia w korytarzu i w kuchni pada też... (G.Turnau) Jest takie miejsce w Krakowie, które mnie uspokaja, wywołuje uśmiech, przywołuje wspomnienia... gdzie kolejne pokolenie prowadzi znów poważne dyskusje o życiu, przeżywa zauroczenia i świętuje sukcesy...od wielu lat wpadam tam na szybką kawę i zawsze...